Według badań kobiety, które znajdują się w przemocowej relacji ze swoim partnerem, w trakcie relacji przechodzą przez trzy fazy powtarzającego się cyklu.
Pierwszą fazą jest faza narastającego napięcia. W tej fazie partner staje się z biegiem czasu coraz bardziej agresywny i wzrasta ogólne napięcie. Sprawca coraz częściej zaczyna kłótnie, staje się bardziej agresywny, a tym samym niebezpieczny. Kobieta w tej sytuacji stara się złagodzić daną sytuację oraz oddalić się od zagrożenia. U ofiary w tej fazie często pojawiają się dolegliwości fizyczne jak bóle głowy i żołądka, bezsenność i utrata apetytu. Często również pojawiają się objawy psychiczne takie jak apatia oraz silny niepokój. Zdarza się, że ofiara, chcąc mieć w reszcie awanturę ,,z głowy” sama dąży do spięcia i jej eskalacji.
Drugą fazą jest faza gwałtownej przemocy, spowodowana z błahego powodu. Dochodzi do ataku agresji oraz rozładowaniu złości przez agresora, poprzez sprawianie bólu fizycznego oraz psychicznego ofierze. Podczas ataków ofiara stara się uspokoić sprawcę i tym samym ochronić siebie. W tym czasie czuje ona wszechobecną bezradność, wstyd oraz przestaje widzieć sens w życiu.
Ostatnią fazą jest faza miesiąca miodowego, która zmienia całą sytuację o 180 stopni. Po wyładowaniu swojego gniewu i frustracji partner zaczyna zdawać sobie sprawę ze szkód, jakie wyczynił, zaczyna wykazywać skruchę przepraszając ofiarę i obiecując poprawę. Jego zachowanie przejawia się poprzez okazywanie ciepła i miłości względem ofiary- zaczyna przynosić jej prezenty i kwiaty. Zachowanie to sprawia, że ofiara przemocy zaczyna wierzyć w przemianę przemocowego partnera i tłumaczy jego agresywne zachowanie jednorazowym wybrykiem, które już się nie powtórzy. Ostatnia faza zamyka cykl, który po pewnym czasie rozpoczyna się ponownie od fazy narastającego napięta.