Spis treści
Czym jest samotność?
Aby wiedzieć, jak radzić sobie z samotnością, zastanówmy się w pierwszej kolejności, czym tak naprawdę jest samotność i czy naprawdę jest się czego obawiać? Czy bycie samodzielnym lub samemu, jest tożsame z samotnością?
Samotność możemy zdefiniować stan izolacji utrzymujący się przez dłuższy czas w naszym życiu, w którym doświadczamy uczucia smutku, osamotnienia, poczucia nieistotności. Pacjenci, często utożsamiają samotność z uczuciem pustki, przypominającym się w ciągu dnia delikatnym i zarazem dotkliwym odczuciem niedostatku lub braku.

Doświadczać samotności a chroniczna samotność
Momenty, gdy w naszym życiu będziemy sami, nie muszą świadczyć o tym, że jesteśmy samotni. Czasem będzie to adaptacyjna strategia zachowania, która będzie wspomagała na przykład większą koncentrację lub radzenie sobie z innymi, ważnymi elementami życia. Wycofanie się na jakiś czas z życia społecznego, wcale nie musi nieść za sobą negatywnych konsekwencji.
Chroniczne przeżywanie samotność prowadzi nawet do szeregu konsekwencji związanych ze zdrowiem nie tylko psychicznym, ale także fizycznym. Badania wyraźnie wskazują na szereg korzyści, które odnoszą osoby funkcjonujące w rozbudowanych sieciach społecznych, w porównaniu do tych, które prowadzą samotniczy tryb życia. Osoby dobrze funkcjonujące społecznie cieszą się lepszą odpornością, lepiej radzą sobie ze stresem. Okazuje się nawet, że osoby samotne, żyją niestety krócej.
Ważne, aby wybrzmiało wyraźnie, że samotność nie jest wyrokiem. Fakt, że ktoś przez dużą część życia nie wykształcił umiejętności pozwalających prowadzić zadowalające życie społeczne, nie oznacza, że nie jest w stanie zrobić tego teraz. Satysfakcjonujące życie wśród ludzi często kryje się za dużą ilością lęku, brakiem pewnych umiejętności i nieadaptacyjnymi przekonaniami wewnętrznymi. Zapewniam, że z odpowiednim podejściem do tematu, można całkowicie zmienić ten aspekt swojego życia, na taki, który będzie powodem do codziennego zadowolenia z życia wśród ludzi.
Gdzie leżą granice samotności?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Zależeć będzie bowiem od preferencji danej osoby. W odpowiedzi na to pytanie należy pierw skierować swoją uwagę na klasyczny w psychologii podział na introwertyków i ekstrawertyków.

Ekstrawersja-Jedna z cech osobowości według klasycznego, psychologicznego modelu „Wielkiej Piątki” autorstwa, Paula Costy i Roberta McCrae’a. Mówi nam o tym, jak nasza osobowość, reaguje na interakcje i kontakty społeczne.
Osoby o wysokim natężeniu tej cechy, czyli ekstrawertycy. Będą sprawniej funkcjonowali w życiu w chwili, gdy ich typowy dzień będzie wypełniony kontaktem z innymi ludźmi. Aby optymalnie funkcjonować i dobrze się czuć, osoby te będą wewnętrznie motywowane do utrzymywania częstych kontaktów społecznych z większą ilością osób.
Introwertycy, czyli osoby o niższym natężeniu cechy. Będą osobami, których wysoka ilość interakcji społecznych, będzie raczej przytłaczać i ograniczać ich sprawność w funkcjonowaniu.
Ważne, aby pamiętać, że żaden z wyżej wymienionych poziomów tej cechy nie jest gorszy ani lepszy. Oba mają bowiem swoje plusy i minusy. Skrajny ekstrawertyk może nieświadomie pozbawiać się możliwości zbudowania głębszych relacji, ponieważ jego zasoby będą poświęcane większej ilości osób. Skrajny introwertyk, będzie tracił, ponieważ nie będzie zmotywowany do rozwoju umiejętności miękkich, które często są odpowiedzialne np., za większe szanse na awans.
Pozytywną wiadomością, jest także to, że jesteśmy w stanie pracować nad wyżej wymienionymi słabościami, niezależnie od tego, jak nasza osobowość się kształtuje. Zmiany można osiągną na przykład poprzez uczestnictwo w treningach umiejętności społecznych lub poprzez kontakt z psychologiem, lub psychoterapeutą.
Samoświadomość zapotrzebowania na kontakt z innymi ludźmi
Posiadając samoświadomość w obszarze tej cechy, jesteśmy w stanie lepiej dostosowywać nasze strategie działania do warunków zewnętrznych. Granice samotności będą bowiem wyglądały inaczej w przypadku ekstrawertyka. Tutaj samotność może zaczynać się już w momencie, gdy przez kilka dni, nie doświadczymy możliwości spotkań z bliskimi.
Introwertyk będzie w tej sytuacji odrobinę lepiej sytuowany, ponieważ negatywne skutki samotności może zacząć być odczuwane po dłuższym czasie bez interakcji społecznych.
Cyfrowa samotność
Nie sposób zapomnieć o kwestii social mediów w kontekście dzisiejszych czasów. Okazuje się bowiem, że wbrew swojej nazwie, media społecznościowe, wcale tak bardzo społecznościowe nie są. Badania wykazują, że od momentu wkroczenia w nasze życia smartfonów z dostępem do internetu, a co za tym idzie platform społecznościowych, nasze życia towarzyskie znacząco straciły na intensywności. Wyniki te jesteśmy w stanie zaobserwować szczególnie wśród nastolatków.
Jonathan Haidt – psycholog społeczny, w swojej książce przytacza bardzo ciekawe a zarazem niepokojące badania. Jeszcze w latach 90 odsetek nastolatków codziennie spotykającymi się ze swoimi przyjaciółmi wynosił między 50 a 60%. Natomiast odsetek nastolatków deklarujących to samo stwierdzenie wynosi już dużo mniej, pomiędzy 20 a 30%. Widzimy znaczący spadek częstego widywania się z przyjaciółmi wśród młodzieży.

Jak radzić sobie z samotnością w związku?
Samotność w pierwszej myśli, nie utożsamiamy raczej z relacjami romantycznymi. Samotność bywa jednak także częstym motywem w związkach. Najczęściej pojawia się w relacjach na odległość. Długie chwile rozłąki tworzą przestrzeń do zaistnienia samotności. Okazuje się także, że dotkliwy stan samotności, można przeżywać nawet w sytuacji, gdy obojga partnerów mieszka razem. Jeśli związek zaczyna przypominać odgrywanie każdego dnia tej samej roli, związanej z mijaniem się we współdzielonym mieszkaniu rano i wieczorem. Nie dbamy wzajemnie o kontakt, wspólne spędzanie czasu, dzielenie razem radości i smutków. Związek zaczyna przekształcać się w samotność obojga ludzi, żyjących obok siebie. Jeśli nie dbamy w związku o bliskość emocjonalną, poczucie osamotnienia wkraczające w nasze życie zdaje się kwestią czasu.

Jeśli w takich sytuacjach, odpowiednio szybko zdamy sobie sprawę z niekorzystnej sytuacji w naszym związku, możemy podjąć interwencje w celu radzenia sobie z samotnością. Adaptacyjne metody będą zawierały wtedy:
Rozmowę z partnerem / partnerką – Szczera rozmowa o uczuciach, o odczuwaniu samotności przez jedną ze stron, może być uwalniająca. Ważne, aby rozmowa odbywała się w pokojowej atmosferze zaufania i troski. Im więcej pojawi się w niej rozgoryczenia, wzajemnego przerzucania winy i zarzutów, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że osiągnie pozytywny efekt. W takiej rozmowie pomocna może okazać się technika komunikacyjna FUKO – Fakty, Uczucia, Konsekwencje, Oczekiwania.
Przykład:
Ostatnimi czasy zaczęliśmy spędzać dużo mniej czasu w naszym związku. Zrezygnowaliśmy nawet ze wspólnego gotowania w soboty – (fakt). Czuję, że zaczęliśmy się od siebie oddalać i źle mi z tym. Czuję, że teraz gdy wracasz z pracy, nie ma we mnie tak pozytywnych emocji, jak dotychczas. – (uczucia). Obawiam się, że jeśli czegoś z tym nie zrobimy, to nasz związek zmieni się w relację z przyzwyczajenia. – (konsekwencje). Może zastanowimy się wspólnie, co moglibyśmy zrobić, aby nasza relacja była tak satysfakcjonująca, jak wcześniej? (oczekiwania).
Ten sposób zakomunikowania potrzeb tworzy przestrzeń do wspólnej pracy nad relacją, minimalizuje ryzyko bycia obwinionym, co za tym idzie emocjonalna i impulsywna konfrontacja, staje się dużo mniej prawdopodobna.
Tolerancja dyskomfortu
W naszych związkach mogą pojawić się jednak momenty samotności występujące pomimo głębokiej wiary w relację i obustronnej miłości.
Delegacje, okresy wzmożonej pracy, trudne momenty rodzicielstwa. Wszystkie te i im podobne trudności, mogą być chwilami, w których samotność zacznie nam towarzyszyć w większym stopniu niż nasz partner. Jeśli oboje mamy tego świadomość i wiemy, że wymagający okres, za jakiś czas ustąpi. Powinniśmy skupić się zwyczajnie na przetrwaniu takich momentów. Samotność nie musi być w takim kontekście zwiastunem końca. Może być raczej, jak nieprzyjemna i mroźna pora roku. Martwienie się o to, że teraz jest trudniej, nie sprawi, że zima naszej relacji minie szybciej.
Podstawą będzie wtedy dobra komunikacja, która pomoże zrozumieć i zracjonalizować mniejsze zaangażowanie ze strony partnera. Warto także być uważnym na to, czy okres ten nie trwa zbyt długo, a my zbytnio nie przyzwyczailiśmy się do sytuacji. Wyzwanie polega na odnalezieniu złotego środka pomiędzy tolerancją okresu samotności a uważnością nad tym, czy te momenty nie trwają zbyt długo.
Wsparcie specjalisty
Jeśli będziemy mieli problemy z oceną sytuacji, możemy skontaktować się ze specjalistą. Psycholog lub psychoterapeuta będzie w stanie pomóc zorientować się we własnych wymaganiach i dobrać odpowiednią metodę reagowania na samotność w relacji.
Terapia par
Ta metoda pracy ze specjalistą będzie dobrym wyborem, wtedy gdy rozmowa obojga partnerów nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Specjalista jest w stanie podejść do relacji w sposób obiektywny i wskazać te elementy związku, które nie działają prawidłowo oraz uniemożliwiają wspólne przeżywanie związku na satysfakcjonującym poziomie.
Jak poradzić sobie z samotnością po rozstaniu?
Samotność jest także stałym elementem życia w momencie rozstania związku. Wtedy jej występowanie zachodzi naturalnie.
Poczucie samotności po rozstaniu może być adaptacyjne z psychologicznego punktu widzenia. Gdy kończymy relację, która do tej pory była istotnym punktem odniesienia, wokół którego do tej pory było zorganizowane nasze życie, będziemy potrzebowali czasu na ponowną reorganizację.
Samotność w takich chwilach może być utożsamiana z uzyskaniem dodatkowej przestrzeni i czasu dla samego siebie.
Czas ten może być poświęcony na rozwój w innych obszarach życia, na które do tej pory, nie było w nim miejsca. Na przykład zyskujemy dodatkowy czas na głębsze zaangażowanie w nasze pasje i hobby, na które wcześniej mogło nie być czasu.
Rozwój zawodowy, studia czy szkolenia, które do tej pory odkładaliśmy ze względu na relacje, mogą być elementem, który nada naszemu życiu inny istotny punkt, wokół którego będziemy mogli je zorganizować.
Nieadaptacyjne strategie radzenia sobie po rozstaniu
Rozstanie bywa bardzo bolesnym momentem, w którym całe nasze życie się zmienia. Doświadczanie dużego stresu, cierpienia, samotności, może motywować nas do podejmowania strategii radzenia sobie, które będą wydawały się pomocne tu i teraz, natomiast przyczynią się do gorszego samopoczucia i problemów w dłuższym czasie. Do takich nieadaptacyjnych strategii należeć będą.
Alkohol i inne używki. Nagłe, częste i nadmierne zainteresowanie imprezami, tak zwane „pójście w melanż”
Wchodzenie w nowe relacje, zaraz po rozstaniu.
Utrzymywanie i rozpamiętywanie tylko pozytywnych aspektów związku.
Ruminacje – uporczywe analizowanie przyczyn rozstania, własnych „błędów” lub winy partnera.
Idealizacja byłego partnera – zaprzeczanie wadom i wyolbrzymianie pozytywnych wspomnień. Katastrofizacja – myśli typu „już nigdy nikogo nie znajdę”.
Zaprzeczanie – udawanie, że rozstanie się nie wydarzyło, ignorowanie emocji.
Adaptacyjne strategie radzenia sobie
Wiemy już jakie sposoby przyczynią się jedynie do chwilowego zminimalizowania emocjonalnego bólu. Skupmy się teraz na adaptacyjnych zachowaniach, które przyczynią się do odzyskania spokoju i stabilności.
Akceptacja – uznanie faktu rozstania i prawa do własnych emocji.
Nawiązywanie nowych znajomości ukierunkowanych na koleżeństwo, podobne zainteresowania i własny rozwój umiejętności interpersonalnych
Przeformułowanie poznawcze – szukanie sensu i nauki z doświadczenia („czego się o sobie dowiedziałem?”, „co chcę inaczej w przyszłości?”).
Normalizacja – zrozumienie, że cierpienie po rozstaniu to naturalny proces podobny do żałoby.
Uważność (mindfulness) – bycie obecnym z emocjami bez ich tłumienia czy nadmiernej oceny. Tą praktyki uważności, możemy nazwać inaczej, umiejętnością bycia tu i teraz.
Grupy wsparcia – Uczestnictwo w terapiach grupowych, spotkaniach ludzi które łączą ludzi mających podobne przeżycia, pomaga poradzić sobie z samotnością i emocjami po rozstaniu. Tego typu grupy przyczyniają się do budowania poczucia przynależności i bycia częścią czegoś większego niż my sami. Będą to uczucia niwelujące poczucie osamotnienia.
Uczucie samotności -świadomość problemu
Podsumowując artykuł, poczucie osamotnienia jest naprawdę dotkliwym stanem, który ma bardzo duży wpływ na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Doświadczamy go na różnych etapach życia, czasem będzie to naturalny przejściowy okres, w którym naprawdę nie ma nic złego. Może to być czas, który po odpowiednim przeformułowaniu poznawczym, pozwoli nam lepiej poznać samych siebie i po prostu uczynić nasze życie lepszym pod różnymi względami. Przeciągające się okresy samotności mogą niestety przerodzić się w chroniczne uczucie samotności. Jednym z niebezpieczeństw takiego stanu rzeczy będzie, przywyknięcie do samotności i uczynienia z niej stałego elementu naszego życia.

Zgodnie z psychologicznym klasykiem – człowiek jest istotą społeczną, i to właśnie w takich warunkach funkcjonuje optymalnie. Życzliwe, oparte na szczerości i cieple relacje, są czymś do czego warto dążyć.